Śliwki, przed nadzianiem, można dodatkowo zanurzyć w alkoholu (na przykład w rumie), pozostawić w nim na 2 godziny, a następnie odsączyć. Ja jednak z tego zrezygnowałam (ze względu na to, że czekoladki będą jadły dzieciaki i kobiety ciężarne).
Polecam samodzielnie przygotować marcepan. Przepis znajdziecie oczywiście u mnie, o tutaj: klik.
ŚLIWKI Z MARCEPANEM W CZEKOLADZIE
Składniki (25 czekoladek):- 25 śliwek suszonych (nie wędzonych)
- około 100 g marcepana
- 150 g czekolady gorzkiej dobrej jakości
- płatki migdałowe do dekoracji
Z marcepana tworzymy niewielkie kulki (wielkości pestki śliwki). Wypełniamy nimi suszone owoce (nie żałujemy masy migdałowej, by śliwki ładnie się zaokrągliły).
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce (co 30 sekund należy ją przemieszać, by się nie przypaliła z wierzchu).
Pękate śliwki nabijamy na wykałaczki i zanurzamy je w polewie. Odkładamy czekoladki na blaszkę/deseczkę przykrytą pergaminem do pieczenia lub folią aluminiową i dekorujemy je płatkami migdałowymi. Usuwamy wykałaczki, a gotowe śliwki odstawiamy do lodówki na 30 minut.
Fantastyczny pomysł !Pozdrawiam i życzę radosnych Świąt.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) My również życzymy zdrowy i pogodnych Świąt!
OdpowiedzUsuńIdealne! Uwielbiam połączenie marcepana ze śliwkami :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/