BABKA CYTRYNOWO-KAKAOWA

Z tym przepisem walczyłam już dwa lata temu, przygotowując pierwszą w życiu babkę na Wielkanoc. Wtedy wyszedł mi jeden wielki zakalec. Moja mama twierdzi, że to ciasto to jej zmora. Nigdy jeszcze nie wyszło jej puchate i delikatne jak z cukierni. Radziła, bym odpuściła i upiekła jakiegoś mazurka. Ja jednak uwielbiam babki. I co, że są suche, bez nadzienia. Kawałek takiej słodkiej baby, oblanej kwaskowatym lukrem poprawia mi humor na cały dzień. Zakasałam więc rękawy i wzięłam się do roboty. Kręciłam ciasto powoli i dokładnie, a potem pozwoliłam mu dość długo grzać się w piekarniku. Wreszcie mi się udało! Nawet mama, która ma z babkami na pieńku skusiła się na kawałek.

BABKA CYTRYNOWO-KAKAOWA
(Zmodyfikowała przepis Doroty z MW)
Składniki:
  • 500 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 g masła
  • 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
  • 5 jajek
  • 1 szklanka wody
  • zest i sok z 1 cytryny
  • 3 opakowania kisielu cytrynowego 
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżka majonezu
ponadto
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia.
Masło rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Oddzielamy żółtka od białek.
Żółtka ucieramy z cukrem do białości i puszystości. Następnie dodajemy do nich naprzemiennie po łyżce roztopionego masła, wody oraz mąki z proszkiem do pieczenia. Cały czas ciasto mieszamy, aż do połączenia się składników, nie dłużej.
Od tak utartej masy odejmujemy 1/4 do innej miseczki i dosypujemy do niej przesiane kakao. Mieszamy dokładnie (można sobie pomóc mikserem). Pod sam koniec dodajemy majonez i znów całość miksujemy.
Do pozostałej masy wsypujemy 3 opakowania kisielu, dodajemy sok i skórkę cytrynową. Mieszamy szpatułką do połączenia.
Następnie ubijamy pianę z białek. 1/4 piany dodajemy do masy kakaowej, resztę do masy cytrynowej. Mieszamy delikatnie.
Do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej bułką tartą formy na babkę przelewamy najpierw trochę cytrynowej masy, potem kakaowej i znów cytrynowej. Pieczemy babkę około 50 - 60 minut w temperaturze 180*C lub do tzw. suchego patyczka (pierwsze 20 minut warto piec w niższej temperaturze, nawet przy 160*C).
Gotowe ciacho odstawiamy do wystudzenia. Możemy je udekorować lukrem lub czekoladą. 




3 komentarze

  1. boska, idealna na święta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna!
    Ja w weekend robiłam babkę z przepisu Mamy, która podobno nigdy nie wychodzi. Wyszła, i smakuje bosko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.