TORTA DE TRES LECHES

Torta de Tres Leches wywodzi się z Meksyku. Jest to niezwykle delikatne, wilgotne i słodkie ciasto, nasączone trzema rodzajami mleka (mlekiem zagęszczonym, mlekiem skondensowanym słodzonym i śmietanką kremówką). Dodałam od siebie puszystą bezę i kwaskowatą frużelinę owocową. Ostrzegam! Na jednym kawałku się nie skończy. Deser ten skradł moje serce.

TORTA DE TRES LECHES
Składniki:
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1/4 szklanki mleka
do nasączenia
  • 1/3 szklanki śmietany 30%
  • 1/3 szklanki mleka skondensowanego słodzonego
  • 1/3 szklanki mleka zagęszczonego
frużelina owocowa
  • 1 szklanka owoców mrożonych (maliny, truskawki, porzeczki)
  • 1/4 szklanki cukru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej 
  • 2 łyżki wody
beza włoska
  • 4 białka
  • 250 g cukru
  • 50 ml wody
Pieczemy biszkoptowy spód.
W dużej misce łączymy przesianą przez sito mąkę, proszek do pieczenia i sól.
Białka oddzielamy od żółtek.
Żółtka rozcieramy z  cukrem (1/4 szklanki), ekstraktem waniliowym i mlekiem. Mieszaninę dodajemy do mąki.
W osobnym naczyniu ubijamy na sztywną pianę białka z pozostałym cukrem. Pianę dodajemy do pozostałych składników i delikatnie całość mieszamy. Ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (forma o średnicy 18 cm). Pieczemy biszkopt 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180*C.
Całkowicie zimne ciasto odwracamy spodem do góry i nakłuwamy widelcem w kilku miejscach.
W garnuszku mieszamy ze sobą mleko skondensowane słodkie, zagęszczone i śmietanę kremówkę. Biszkopta polewamy powoli, by zdążył wchłonąć mleko. Odstawiamy całość do lodówki na 30 minut.
Przygotowujemy frużelinę owocową.
Owoce umieszczamy w rondelku o grubym dnie. Podgrzewamy je do czasu, aż puszczą sok i całkowicie się rozmrożą. Następnie dodajemy cukier i całość podgrzewamy na małym ogniu (cukier musi się całkowicie rozpuścić). Wlewamy sok z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną rozkłóconą w niewielkiej ilości wody. Mieszamy lekko podgrzewając i zdejmujemy naczynie z ognia. Chłodzimy. Frużelina powinna mieć konsystencję kisielu.
Przygotowujemy bezę włoską.
W rondelku o grubym dnie umieszczamy 200 g cukru i wodę. Mieszamy składniki i zagotowujemy je. W garnuszku umieszczamy termometr cukierniczy* i gotujemy syrop (nie mieszając go ani razu!) do osiągnięcia temperatury 125 - 135*C (trwa to około 10-15 minut). Aby kryształki cukru nie osadzały się na brzegach garnka można podczas gotowania smarować wodą jego ściany.
W misie miksera umieszczamy białka. Ubijamy je na sztywną pianę. Pod koniec miksowania dosypujemy 50 g cukru, cały czas miksując.
Gdy syrop osiągnie wymaganą temperaturę ściągamy go z palnika. Obroty miksera zwiększamy do maksimum i powoli wlewamy syrop cukrowy do ubijanych białek. Miksowanie kontynuujemy do czasu, aż beza całkowicie wystygnie (5 - 10 minut). Beza powinna być bardzo sztywna, gęsta i lśniąca.
Tak przygotowaną pianą pokrywamy brzegi i wierzch torcika. Udekorowane bezą ciasto podpiekamy palnikiem do crème brûlée, karmelizując cukier. 
Gotowy deser polewamy obficie frużeliną.




4 komentarze

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.