PASZTET Z GRZYBAMI

 

Kremowy i aromatyczny pasztet z borowikami. Bardzo dobrze rozsmarowuje się na kanapce (dzięki potrójnemu mieleniu). Jest przepyszny.


PASZTET Z GRZYBAMI

Składniki:
  • 1 kg łopatki wieprzowej
  • 1 kg boczku surowego
  • 1/2 kg wątróbki drobiowej
  • 1 szklanka mleka
  • 3 cebule
  • 5 ząbków czosnku
  • 40 g suszonych borowików 
  • 2 marchewki
  • 1 korzeń pietruszki
  • 1/2 korzenia selera
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka Vegety Natur
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka zmielonej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka majeranku
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • 5 liści laurowych
  • 6 śliwek suszonych
  • 4 jajka
  • olej do smażenia
Grzyby zalewamy zimną wodą. Moczymy je minimum 2 godziny. Pierwszą wodę odlewamy. Grzyby zalewamy ponownie i moczymy kolejną godzinę.
Wątróbkę płuczemy i oczyszczamy z błon i żyłek. Zalewamy ją zimnym mlekiem i odstawiamy do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie wątróbkę odcedzamy z mleka i osuszamy ręcznikiem papierowym. Jedną cebulę obieramy i kroimy w piórka. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju. Wrzucamy cebulę i wątróbkę. Smażymy całość do czasu, aż nadmiar wody odparuje. Na samym końcu doprawiamy wątróbkę solą (1/2 łyżeczki) i pieprzem (1/2 łyżeczki).
Łopatkę i boczek płuczemy. Kroimy mięso w grubą kostkę i umieszczamy w dużym garnku.
Marchewkę, seler i pietruszkę obieramy. Kroimy warzywa w kostkę i dodajemy do mięsa. Dokładamy grzyby wraz w wodą w której się moczyły, pokrojone w ćwiartki cebule, obrane ząbki czosnku i wszystkie przyprawy. Mięso zalewamy zimną wodą (wody wlewamy tylko tyle, by przykryła mięso). Gotujemy wszystko 1,5 godziny na małym ogniu pod przykryciem.
Następnie bulion zlewamy (do pasztetu potrzebujemy 1/3 szklanki, na pozostałym można ugotować zupę). Odrzucamy tylko liście laurowe, a mięso z warzywami łączymy z wątróbką. Kajzerkę moczymy w bulionie. Wszystko mielimy trzykrotnie (tarcza o średnich oczkach). Kontrolujemy smak (jeśli to konieczne dodajemy sól, pieprz i Vegetę). Wbijamy 4 jajka i wyrabiamy masę dokładnie ręką.
Do form aluminiowych wykładamy całą masę (tych form nie trzeba natłuszczać). Jeśli lubicie pasztety ze śliwkami, to wbijamy owoce w mięso właśnie teraz (muszą być całkowicie przykryte masą). Wyrównujemy powierzchnię pasztetu.
Formy z pasztetem umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 170*C. Pasztety pieczemy 80 minut. Najlepsze są następnego dnia, gdy nieco stężeją w lodówce.






1 komentarz

  1. Widać, że to prawdziwy pasztet. Moja mama robi najlepsze, ale ten też bym jadł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.