LEŚNY TORCIK Z JEŻYNAMI I MALINAMI

 

Ciasto to zgłosiłam do konkursu na Instagramie z Cukrem Królewskim w roli głównej (moje zgłoszenie klik).
Szpinakowy biszkop przełożyłam prostym kremem z serka mascarpone, śmietany i cukru pudru. Tort udekorowałam pokruszonymi bezikami, świeżymi malinami i jeżynami, pokruszonym biszkoptem i listami mięty. Podoba Wam się?

LEŚNY TORCIK Z JEŻYNAMI I MALINAMI

Składniki:
mus ze szpinaku
  • 200 g świeżego szpinaku
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 łyżki soku z cytryny
biszkopt (1 duża blaszka)
  • 6 jajek
  • 3/4 szklanki trzcinowego cukru
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
biszkopt (tortownica)
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki trzcinowego cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
krem z mascarpone
  • 1 szklanka śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru 
  • 750 g serka mascarpone
beziki
  • 2 białka
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • 120 g drobnego cukru 
do dekoracji
  • maliny
  • jeżyny
  • liście mięty
Przygotowujemy krem.
Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem. Stopniowo wkręcamy serek mascarpone.
Pieczemy biszkopty.
Potrzebujemy 2 x biszkopt z dużej blaszki (tej z piekarnika). W przepisie podana jest ilość na 1 blaszkę, także trzeba podwoić ilość składników. Najlepiej przygotowywać te biszkopty osobno, żeby dokładniej rozdzielić ilość ciasta na 2 blaszki. Biszkopt w tortownicy pieczemy tylko 1.
Przygotowujemy mus ze szpinaku.
Liście szpinaku myjemy, przebieramy i umieszczamy w kielichu blendera. Rozcieramy je na gładką masę. stopniowo dolewając olej i sok z cytryny. Całość ponownie miksujemy (dość długo), aby uzyskać jak najgładsze purée.
Przygotowujemy biszkopty według schematu.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy żółtka i cukier. Masę ubijamy dość długo- musi być gęsta i puszysta. Następnie wsypujemy, przesianą z proszkiem do pieczenia, mąkę pszenną. Dodajemy po 2 łyżki purée szpinakowego. Delikatnie mieszamy ciasto drewnianą łyżką. Wylewamy masę na formę do pieczenia (tortownicę, dwie blaszki z piekarnika) wyłożoną pergaminem. Szczególnie dbamy o to, by ciasto w blaszkach z piekarnika było równomiernie rozłożone. Pieczemy biszkopty w w temperaturze 160*C (w tortownicy około 30 minut, w blaszkach z piekarnika 15 minut - ciasto musi lekko zarumienić się z wierzchu i od spodu). Lekko przestudzone ciasto z blaszek z piekarnika tniemy w pasy równej długości (wysokie na około 10 cm). Ścinamy nierówności z biszkoptu z tortownicy.
Każdy pasek biszkoptowy smarujemy starannie kremem. Zwijamy po kolei pasy i owijając poprzedni kolejnymi (tworzymy takiego ślimaka). Gotowe ciasto owijamy mocno folią spożywczą i odstawiamy na godzinę do lodówki.
Następnego dnia ścinamy spód i wierzch, tak by wyrównać ciasto.
Biszkopt z tortownicy smarujemy kremem. Układamy na nim zrolowane ciasto. Jeśli spód jest większy, to obcinamy brzegi. Dekorujemy boki i wierzch ciasta kremem.
Pieczemy beziki.Białka umieszczamy w misce i razem z solą ubijamy je mikserem na sztywną pianę. Wlewamy sok z cytryny, ciągle masę energicznie mieszając. Następnie dodajemy partiami cukier (łyżka po łyżce), cały czas bezę ubijając.
Nakładamy całkowicie sztywną pianę do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdy i wyciskamy małe porcje masy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Zostawiamy między ciasteczkami nieduże odstępy - troszkę jeszcze urosną.
Pieczemy beziki około 1 i 1/2 godziny w temperaturze 100*C. Następnie studzimy je 40-50 minut w zgaszonym piekarniku (przy zamkniętych drzwiczkach).
Dekorujemy deser pokruszonym zielonym biszkoptem, bezikami, owocami i miętą.




1 komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.