PÓŁKULE MIĘTOWO-CZEKOLADOWE

Pamiętacie półkule kawowe z lustrzaną glazurą? Dziś mam dla Was przepis na półkule miętowo-czekoladowe. Kolejny eksperyment. Ten deser został nagrodzony w konkursie organizowanym przez firmę PRERIA (marka Appetita). Do wygrania były warsztaty z Panią Ewą Wachowicz, która powiedziała (uwaga, tutaj rosnę i rosnę wysoko do nieba na samo wspomnienie):
Jestem zachwycona Twoim deserem. Widać, że bardzo wymagający. Tyle tu pedanterii, pomysłowości i dokładności. Brawo!

PÓŁKULE MIĘTOWO-CZEKOLADOWE

Składniki:
biszkopt waniliowy
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru kryształu
  • 3/4 szklanki mąki tortowej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia Appetita
  • ziarna z 1 laski wanilii
krem
  • 2 serki mascarpone
  • 1 szklanka śmietany 30%
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego Appetita
  • 1 łyżeczka żelatyny Appetita
  • kieliszek syropu barmańskiego miętowego
  • kilka kropli zielonego barwnika (ewentualnie)
  • 20 g czekolady gorzkiej
  • 50 g czekolady białej
dodatkowo
  • czekoladki miętowe 
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1/4 szklanki śmietany 30%
Pieczemy biszkoptowy spód.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy żółtka i cukier zmieszany z ziarnami wanilii. Masę ubijamy dość długo- musi być gęsta i puszysta. Następnie wsypujemy, przesianą z proszkiem do pieczenia, mąkę pszenną. Delikatnie mieszamy ciasto drewnianą łyżką. Wylewamy masę na formę do pieczenia (dużą blaszkę z piekarnika) wyłożoną pergaminem. Pieczemy biszkopt w temperaturze 150*C około 25 minut. Gotowe ciasto powinno być cieniutkie. 
Wycinamy okrągłymi formami spody (idealnie jeśli średnicą pasują do deseru). 
Gorzką czekoladę rozpuszczamy razem ze śmietaną kremówką w mikrofalówce. Polewamy nią krążki biszkoptowe. Odstawiamy na minimum godzinę, żeby czekolada zastygła.
Do przygotowania tego deseru potrzebne będą 3 formy silikonowe: duże półkule, średnie półkule i małe półkule.
Żelatynę zalewamy niewielką ilością gorącej wody (około 1/4 szklanki). Mieszamy, żeby się rozpuściła. Odstawiamy.
Przygotowujemy kremy.
Śmietanę podgrzewamy z cukrem wanilinowym. Gdy cukier się rozpuści ściągamy naczynie z ognia. Wystudzoną śmietanę ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy (łyżka po łyżce) serek mascarpone. Dzielimy krem na trzy części (1/2 + 1/4 + 1/4).
Do 1/4 części kremu dodajemy rozpuszczoną białą czekoladę i 1/4 żelatyny.
Do 1/4 części kremu dodajemy rozpuszczoną gorzką czekoladę i 1/4 żelatyny.
Do 1/2 kremu dodajemy likier barmański, kilka kropli zielonego barwnika (jeśli chcemy, żeby kolor był intensywniejszy) i połowę rozpuszczonej żelatyny. 
Napełniamy formy.
Małe półkule.
6 małych półkuli napełniamy kremem białym, a 6 kremem z gorzkiej czekolady. Wstawiamy formę do zamrażarki.
Średnie półkule.
Poszczególne półkule wypełniamy do połowy kremem białym i kremem z gorzkiej czekolady (na spód krem biały, a potem krem czekoladowy). Odstawiamy formę do zamrażarki.
Duże półkule.
Formę wypełniamy kremem miętowym. Wyjmujemy półkule średnie z zamrażarki (muszą być całkowicie twarde, żeby gładko wyszły z foremki) i wciskamy je centralnie w półkule duże z kremem miętowym. Nadmiar kremu usuwamy. Na wierzchu układamy pomadkę miętową. Deser zamrażamy.
Składamy deser.
Na krążkach biszkoptowych układamy półkule duże. Półkule małe sklejamy: połówki białe z połówkami z gorzkiej czekolady. Dekorujemy nimi deser. 
Półkule odstawiamy na 2 godziny do lodówki, by się rozmroziły. 

Moja praca konkursowa:
Głowa moja i głowa Pani Ewy ;-)
A tutaj o nagrodzie:

1 komentarz

  1. Taki deser to prawdziwe dzieło sztuki! Wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.