CANTUCCINI - CIASTECZKA MIGDAŁOWE

Te włoskie ciasteczka wywodzą się z Toskanii. Nazywane są biscotti di Prato, czyli biszkopty z Prato (miasto w Toskanii), choć według mnie biszkoptów w niczym nie przypominają. Przede wszystkim dlatego, że piecze się je dwukrotnie, dzięki czemu są chrupiące, ale i dość twarde (mój tata nazwał je "sucharkami"). Może dlatego Włosi przed zjedzeniem zazwyczaj zanurzają je w winie lub kawie.

CANTUCCINI - CIASTECZKA MIGDAŁOWE

Składniki:
50 g migdałów siekamy drobno. Pozostałe zostawiamy w całości.
W dużej misce umieszczamy wszystkie składniki. Ciasto zagniatamy na jednolitą masę. Formujemy z niego wałek o średnicy 4 cm i przekładamy go na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Następnie wstawiamy ją do piekarnika nagrzanego do 180*C na 20 minut.
Podpieczone ciasto przekładamy na deskę do krojenia (przez suchą szmatkę, bo jest gorące!). Bardzo ostrym nożem kroimy plastry grubości 1,5 cm. Układamy je na blaszce i ponownie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160*C. Pieczemy ciasteczka kolejne 10-15 minut.



Przepis powstał we współpracy z firmą SKWORCU.

2 komentarze

  1. a gdyby tak jeszcze dodać "mąkę migdałową" dla zwiększenia aromatu i właściwości ?;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mąka migdałowa to zmielone migdały, a tych jest już sporo (100 g to dużo według mnie ;-)). Dodać zawsze możesz, ale radzę dodać na przykład 50 g kosztem migdałów, a nie mąki pszennej :-)

      Usuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.