PĄCZKI W PASKI (CYTRYNOWO-CZEKOLADOWE)

Pączki-puch. Chyba jedne z moich ulubionych, bo wręcz rozpływają się w ustach. Są tak delikatne, że zapominamy ile mają kalorii. Od czasu do czasu możemy sobie pozwolić na taki deser (tak, daję Wam rozgrzeszenie). Przygotowując je pamiętajcie o zasadach. O tym jak usmażyć idealne pączki pisałam już tutaj: klik - koniecznie zapoznajcie się z tym postem (zwłaszcza, gdy smażycie pączki pierwszy raz).

PĄCZKI W PASKI (CYTRYNOWO-CZEKOLADOWE)
Składniki (14 dużych pączków):
  • 50 g drożdży
  • 1 szklanka mleka
  • 500 g mąki pszennej
  • 4 łyżki cukru
  • 6 żółtek
  • 1 jajko
  • 2 łyżki ekstraktu cytrynowego (lub spirytusu)
  • skórka z 1 cytryny
  • szczypta soli
  • 50 g masła
ponadto (do ciasta czekoladowego)
  • 1 łyżka kakao
  • 3-4 łyżki gorącej wody
  • 2-3 łyżki mąki pszennej
  • 50 g masła
dodatkowo
  • marmolada wieloowocowa
  • cukier puder do oprószenia
Przygotowujemy rozczyn drożdżowy.
Drożdże rozkruszamy do miseczki. Dodajemy cukier i chwilę całość mieszamy. Gdy drożdże zaczną się rozpuszczać zalewamy je letnim mlekiem. Mieszaninę odstawiamy na około 15 minut do spienienia.
W dużej misce ucieramy na puszystą pianę żółtka i jajko. Dodajemy przesianą przez sito mąkę, sól, wyrośnięty rozczyn drożdżowy, ekstrakt cytrynowy i skórkę z cytryny. Zarabiamy ciasto. Należy je wyrabiać tak długo, aż nabierze charakterystycznego połysku- musi odchodzić od dłoni (łyżki drewnianej) i miski. Na jego powierzchni powinny się tworzyć pęcherzyki powietrza.
Błyszczące ciasto dzielimy na dwie równe części. Do jednej wlewamy roztopione masło (50 g). Ponownie łączymy składniki, aż tłuszcz całkowicie się wkręci w ciasto. Przekładamy je następnie do miski, przykrywamy suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, aż podwoi swoją objętość (na minimum 40 minut).
Do drugiej części dodajemy kakao rozpuszczone w gorącej wodzie, mąkę i roztopione masło. Łączymy składniki, aż całkowicie się wkręcą w ciasto. Przekładamy je następnie do miski, przykrywamy suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, aż podwoi swoją objętość (na minimum 40 minut).
Po tym czasie ciasto ciemne i jasne wyrabiamy chwilę i przenosimy na delikatnie oprószoną mąką stolnicę.
Przygotowujemy pączki.
Ja stworzyłam część pączków jasnych z ciemnym środkiem, a część ciemnych z jasnym środkiem.
Ciasto rozwałkowujemy na grubości około 1 cm. Za pomocą okrągłej foremki o średnicy około 9-10 cm wykrawamy 7 placków z ciemnego i 7 z jasnego ciasta. Drugą foremką o średnicy 6-7 cm wycinamy również po 7 kółek z każdego ciasta. Na każde duże kółko układamy mniejsze z drugiego koloru. Na nim możemy ułożyć łyżeczkę marmolady (ja część pączków nadziałam w ten sposób, a część dopiero po usmażeniu). Mniejsze kółko sklejamy i formujemy w kulkę. Następnie sklejamy brzegi większego kółka. Gotowe pączki lekko spłaszczamy dłonią, nakrywamy suchą szmatką i ponownie odkładamy w ciepłe, zacienione miejsce do podwojenia objętości i napuszenia (na minimum 30 minut).
Smażymy pączki w głębokim tłuszczu na złoty kolor z obu stron. Wyławiamy je i odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku kuchennym. Jeszcze ciepłe nadziewamy marmoladą różaną. Gotowe (całkowicie zimne) oprószamy cukrem pudrem.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.