O tym jak usmażyć idealne pączki pisałam już tutaj: klik - koniecznie zapoznajcie się z tym postem (zwłaszcza, gdy smażycie pączki pierwszy raz). Szczególnie przydatne tutaj będą informacje odnośnie doboru tłuszczu do smażenia.
PĄCZKI PRZEPLATANE W LUKRZE
Składniki (około 20 pączków):
- 25 g drożdży
- 2 łyżki cukru
- 1 szklanka letniej wody
- 500 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 1 jajko
- 100 g rozpuszczonego masła
- 2 łyżki spirytusu
ponadto
Zarabiamy ciasto.
Drożdże rozcieramy z cukrem, a gdy się rozpuszczą dolewamy do nich letnią wodę.
Mąkę przesiewamy z solą do dużej miski. Dodajemy do niej jajko, masło, spirytus i aktywny rozczyn. Zarabiamy gładkie, jednolite i błyszczące ciasto (trwa to około 15 minut). Z wierzchu podsypujemy je mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aby podwoiło swoją objętość.
Po około 40 minutach wykładamy ciasto na stolnicę. Lekko oprószamy je mąką i rozwałkowujemy na duży prostokąt o grubości około 1 cm. Ciasto tniemy w paski, każdy o szerokości około 1 cm i długości 12-15 cm. Zaplatamy po 2 paski razem, mocno sklejając końce. Gotowe pączki odstawiamy na 15 minut, by lekko się napuszyły (znacznie zwiększą swoją objętość podczas smażenia).
Smażymy pączki w głębokim tłuszczu na złoty kolor z obu stron (jak zawsze temperaturę tłuszczu utrzymujemy na poziomie 170-175*C). Wyławiamy je i odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku kuchennym. Gotowe dekorujemy lukrem i kandyzowaną skórką pomarańczowo-cytrynową.
Zarabiamy ciasto.
Drożdże rozcieramy z cukrem, a gdy się rozpuszczą dolewamy do nich letnią wodę.
Mąkę przesiewamy z solą do dużej miski. Dodajemy do niej jajko, masło, spirytus i aktywny rozczyn. Zarabiamy gładkie, jednolite i błyszczące ciasto (trwa to około 15 minut). Z wierzchu podsypujemy je mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aby podwoiło swoją objętość.
Po około 40 minutach wykładamy ciasto na stolnicę. Lekko oprószamy je mąką i rozwałkowujemy na duży prostokąt o grubości około 1 cm. Ciasto tniemy w paski, każdy o szerokości około 1 cm i długości 12-15 cm. Zaplatamy po 2 paski razem, mocno sklejając końce. Gotowe pączki odstawiamy na 15 minut, by lekko się napuszyły (znacznie zwiększą swoją objętość podczas smażenia).
Smażymy pączki w głębokim tłuszczu na złoty kolor z obu stron (jak zawsze temperaturę tłuszczu utrzymujemy na poziomie 170-175*C). Wyławiamy je i odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku kuchennym. Gotowe dekorujemy lukrem i kandyzowaną skórką pomarańczowo-cytrynową.
Wspaniałe pączki. Zjadłabym ze smakiem, także poproszę jednego.
OdpowiedzUsuńWow, świetnie to wygląda :) chyba skuszę się zrobić na tegoroczny tłusty czwartek :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń