DROŻDŻÓWKI Z MAKIEM I SUSZONĄ MORWĄ

Te drożdżówki kojarzą mi się z wakacjami spędzonymi nad Bałtykiem. Zawsze, idąc na plażę, zatrzymywaliśmy się całą rodziną przy budce z drożdżówkami i każdy wybierał coś dla siebie. Jedni sięgali po pączki, inni po jagodzianki, a ja zawsze wybierałam te z makiem i grubą warstwą lukru. Dziś odtwarzam smaki z dzieciństwa.
Rodzynki zastąpiłam owocami morwy białej. Niskokaloryczne owoce morwy są źródłem flawonoidów (usuwają z organizmu wolne rodniki, mają działanie przeciwnowotworowe), pektyn (wpływają na prawidłowe funkcjonowanie jelit poprzez poprawę ich perystaltyki) i garbników (działają ściągająco na błonę śluzową przewodu pokarmowego - polecane przy chorobach wrzodowych żołądka i dwunastnicy). Owoce do nabycia w sklepie DrPelc.

DROŻDŻÓWKI Z MAKIEM I SUSZONĄ MORWĄ
Składniki (10 sporych drożdżówek):
ciasto
  • 25 g drożdży
  • 1 szklanka mleka
  • 2 łyżki cukru
  • 4 szklanki mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 2 jajka
  • 1/2 płaskiej łyżeczki soli
nadzienie
Przygotowujemy rozczyn drożdżowy.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Dodajemy cukier i całość odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 minut, aby aktywować drożdże.
Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy rozkłócone jajka, masło (o temperaturze pokojowej), sól i rozczyn. Mieszamy składniki drewnianą łyżką. Następnie ręką zarabiamy ciasto, aż będzie od niej odchodziło (około 5-10 minut). Gęstość ciasta regulujemy mlekiem (za gęste) lub mąką (zbyt rzadkie). Przykrywamy miskę suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, by ciasto podwoiło swoją objętość
Przygotowujemy masę makową.
Mak zalewamy wrzącą wodą. Odstawiamy go do wystygnięcia. Następnie przepuszczamy go dwukrotnie przez maszynkę do mielenia (tarcza o bardzo drobnych oczkach). Dodajemy ekstrakt cytrynowy, syrop z agawy (miód), owoce morwy (rodzynki), posiekane drobno orzechy i zest z cytryny. Mieszamy masę.
Zwijamy drożdżówki.
Ciasto przenosimy na oprószoną mąką stolnicę. Rozwałkowujemy je na prostokąt o wymiarach około 20 cm x 40 cm. Wykładamy masę makową i rozkładamy ją równomiernie. Ciasto rolujemy i tniemy na 10 równych części. Za pomocą tępej strony noża robimy żłobek przez środek każdej drożdżówki.
Gotowe bułeczki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce w dość dużych odstępach. Przykrywamy blaszkę suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe miejsce na kolejne 10 minut.
Pieczemy bułeczki 25 minut w piekarniku nagrzanym do 185*C.
Jeszcze ciepłe drożdżówki polewamy lukrem



7 komentarzy

  1. Ja zawsze sięgałam po jagodziankę:) Choć normalnie, poza sezonem uwielbiam drożdżówki z makiem właśnie. Z owocami morwy dotąd jakoś się nie spotkałam, muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie jak też nigdy nie spotkałam, a szkoda, bo owoce morwy są bardzo smaczne ;-) Szczerze polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. och, są piękne! ja w końcu muszę zrobić jagodzianki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłam dzisiaj te drożdżóweczki, o efektach jeśli nie macie nic przeciwko napiszę na swoim blogu (z wykorzystaniem Waszego przepisu), oczywiście dodam źródło, z którego wzięłam inspirację. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli tylko smakowały, to pisz śmiało ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff, to dobrze :-) W takim razie czekamy na Twój wpis ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.