NASZE ŚLUBNE PRALINKI MALINOWO-RÓŻANE
Składniki (15 czekoladek):
- 100 g malin (mogą być mrożone)
- 2 łyżeczki cukru
- 200 g czekolady białej
- 3 łyżki śmietany 30%
- 3 łyżki wody różanej
Przygotowujemy nadzienie.
Maliny umieszczamy w rondelku o grubym dnie. Owoce rozgniatamy widelcem i podgrzewamy 10 minut na małym ogniu. Następnie owocową pulpę przecieramy przez sito (pestki odrzucamy). Dodajemy cukier. Gotujemy całość do momentu, aż nadmiar wody odparuje prawie całkowicie. Następnie wlewamy wodę różaną. Studzimy owocowe purée.
W miseczce umieszczamy 100 g pokruszonej czekolady białej. Rozpuszczamy ją w mikrofalówce (co 30 sekund mieszamy masę, by nie spaliła się z wierzchu). Dodajemy do niej śmietankę kremówkę i masę owocową. Łączymy składniki. Nadzienie odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 30 minut (musi dość mocno zgęstnieć).
Przygotowujemy czekoladki.
100 g białej czekolady rozpuszczamy w mikrofalówce. Odstawiamy ją na około 10 minut w chłodne miejsce. Silikonową foremkę wkładamy na 3-4 minuty do zamrażarki (polewa czekoladowa, która stanowić będzie otoczkę pralinek szybciej zastygnie). Wlewamy część rozpuszczonej białej czekolady (całkowicie zimnej). Za pomocą pędzelka pokrywamy czekoladą dno i boki foremek (warstwa powinna być dość gruba, by pralinki nie pękały przy wyciąganiu). Odstawiamy foremkę na około 15 minut do lodówki.
Następnie każdą skorupkę wypełniamy nadzieniem owocowym i zalewamy pozostałą czekoladą. Formę ponownie schładzamy w lodówce (około 20 minut). Gdy pralinki całkowicie zastygną wyjmujemy je ostrożnie z foremek.
Maliny umieszczamy w rondelku o grubym dnie. Owoce rozgniatamy widelcem i podgrzewamy 10 minut na małym ogniu. Następnie owocową pulpę przecieramy przez sito (pestki odrzucamy). Dodajemy cukier. Gotujemy całość do momentu, aż nadmiar wody odparuje prawie całkowicie. Następnie wlewamy wodę różaną. Studzimy owocowe purée.
W miseczce umieszczamy 100 g pokruszonej czekolady białej. Rozpuszczamy ją w mikrofalówce (co 30 sekund mieszamy masę, by nie spaliła się z wierzchu). Dodajemy do niej śmietankę kremówkę i masę owocową. Łączymy składniki. Nadzienie odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 30 minut (musi dość mocno zgęstnieć).
Przygotowujemy czekoladki.
100 g białej czekolady rozpuszczamy w mikrofalówce. Odstawiamy ją na około 10 minut w chłodne miejsce. Silikonową foremkę wkładamy na 3-4 minuty do zamrażarki (polewa czekoladowa, która stanowić będzie otoczkę pralinek szybciej zastygnie). Wlewamy część rozpuszczonej białej czekolady (całkowicie zimnej). Za pomocą pędzelka pokrywamy czekoladą dno i boki foremek (warstwa powinna być dość gruba, by pralinki nie pękały przy wyciąganiu). Odstawiamy foremkę na około 15 minut do lodówki.
Następnie każdą skorupkę wypełniamy nadzieniem owocowym i zalewamy pozostałą czekoladą. Formę ponownie schładzamy w lodówce (około 20 minut). Gdy pralinki całkowicie zastygną wyjmujemy je ostrożnie z foremek.
Oj smakowały, smakowały...pyszne były :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za super zabawę :*
Ula i Piotrek
Magda, wszystkiego co najlepsze na Waszej wspólnej drodze życia, by każdy dzień był lepszy i piękniejszy niż poprzedni. Xxx
OdpowiedzUsuńWszystkiego miłosnego na nowej drodze życia :) ! A co do pralinek..można się rozpłynąć od samego patrzenia :)..
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za życzenia :-) Uś cieszę się, że Wam się podobało :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, dużo słodyczy i miłości:)!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :-)
OdpowiedzUsuńTo ja mówię - weselicho tak cudne jak pralinki albo pralinki tak cudne jak weselicho:) Niech żałuje, kto nie był:)
OdpowiedzUsuńSis