KOPIEC KRETA

Niedawno przedstawiałam Wam przepis na Karpatkę. Dziś kolejny "pudełkowy" klasyk zostanie rozłożony na części pierwsze. Ciacho tak pyszne, że szaleją za nim i dzieci i dorośli. Nie ma się czemu dziwić. Czy połączenie gęstego, wilgotnego, mocno czekoladowego ciasta z dojrzałymi bananami i kremem straciatella może komuś nie przypaść do gustu? Wątpię. Do tego wygląda tak ślicznie!
Jeśli jednak ktoś nie lubi bananów, spokojnie może je zastąpić innymi owocami np. wiśniami, czy truskawkami.

KOPIEC KRETA
Składniki:
ciasto czekoladowe
  • 1/3 szklanki mleka
  • 3 płaskie łyżki kakao
  • 50 g czekolady gorzkiej
  • 200 g masła
  • 6 łyżek brązowego cukru
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej tortowej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 3 jajka
  • 200 ml kefiru lub maślanki
krem straciatella
  • 500 g serka mascarpone
  • 300 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 25 g czekolady gorzkiej
ponadto
  • 6 małych bananów
  • sok z 1 cytryny
Tortownicę (u mnie o średnicy 23 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Boki formy smarujemy cieniutko masłem i oprószamy kakao. Blaszkę odstawiamy do lodówki.
Przygotowujemy ciasto.
Mleko przelewamy do rondelka o grubym dnie. Dodajemy kakao i podgrzewamy całość na niewielkim ogniu. Mieszamy. Gdy tylko mieszanina zacznie się gotować zdejmujemy naczynie z ognia. Dodajemy do niego posiekaną drobno czekoladę i rozcieramy ją do czasu, aż się rozpuści. Odstawiamy naczynie w chłodne miejsce.
Masło (o temperaturze pokojowej) ucieramy z cukrem na kremowy puch. Stopniowo wbijamy jajka, ciągle masę mieszając. Następnie wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną, sól, dodajemy polewę czekoladową i maślankę. Mieszamy ciasto (wolne obroty miksera). 
Ciasto przekładamy do tortownicy. Pieczemy je 40-50 minut w piekarniku nagrzanym do 180*C. Początkowo będzie rosło, by następnie opaść. Spokojnie, gotowy blat ma być dość płaski, a ciasto czekoladowe ma przypominać brownie (będzie wilgotne, gęste i ciężkie). 
Przygotowujemy krem straciatella.
Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy (po łyżce) serek mascarpone. Cały czas krem miksujemy. Do gotowego wsypujemy czekoladę startą na grubych oczkach tarki. Mieszamy. Gotowy krem odstawiamy do lodówki na 30 minut.
Przygotowujemy banany.
Banany obieramy. Zalewamy je sokiem cytrynowym.
Składamy kopiec.
Wierzch naszego blatu czekoladowego ścinamy. Za pomocą łyżki wydrążamy ciasto, tak by pozostało tylko dno i boki grube na około 1 cm. Zbędne ciasto czekoladowe kruszymy. Na wyżłobionym spodzie ciasta układamy banany (bardzo blisko siebie). Następnie wykładamy krem straciatella, tworząc kopczyk. Wierzch i boki oprószamy okruszkami z ciasta czekoladowego (można je lekko docisnąć). Kopiec, przed podaniem, schładzamy minimum 2 godziny w lodówce. Trzeba go dość szybko zjeść, gdyż banany będą z czasem ciemniały. 


2 komentarze

  1. Czy zamiast śmietany można użyć jakiegoś zamiennika?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem o jakie zamienniki Ci chodzi :-) Śmietana jest delikatna w smaku. Krem na przykład na jogurcie naturalnym będzie bardziej kwaskowaty. Poza tym jogurtu nie ubijesz na sztywną pianę :-) Jeśli oczywiście unikasz śmietany, możesz dodać zamiast niej coś innego. Najpierw jednak to "coś" rozmiksuj dokładnie, a dopiero potem stopniowo (łyżka po łyżce) wkręcaj serek mascarpone.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.