- Ciasto drożdżowe wymaga cierpliwości i ciepła. Nie lubi chłodu, przeciągów i hałasu.
- Najważniejszym składnikiem są drożdże.
- Wszystko sprowadza się do tego, iż drożdże użyte do wyrabiania ciasta drożdżowego, uczestnicząc w procesie fermentacji alkoholowej, zamieniają cukry zawarte w cieście na alkohol i dwutlenek węgla, który tworzy w cieście pęcherze gazu, powodując tzw. wyrastanie ciasta.
- Nie ma znaczenia jakich drożdży użyjemy (świeże, suche). Ja zawsze wybieram świeże, bo są łatwiej dostępne. Pamiętajmy, że 1 łyżeczka drożdży suszonych waży 4 g. Drożdży świeżych dajemy zawsze 2x więcej, niż tych w proszku.
- Drożdże dla prawidłowego rozwoju potrzebują pożywki, jaką w pierwszym etapie jest cukier prosty, znajdujący się w mące, i złożony w postaci sacharozy (cukier biały), którą najlepiej dodać bezpośrednio do rozczynu. Cukier dodany do ciasta w ilości powyżej 10% w stosunku do mąki obniża aktywność fermentacji drożdży, co może w efekcie końcowym doprowadzić do powstania zakalca.
- Wszystkie składniki (prócz mleka) powinny mieć temperaturę pokojową.
- Optymalna temperatura dla procesu fermentacji wynosi 30-32*C. By ją otrzymać wystarczy dodać do ciasta lekko ogrzane mleko.
- Mąkę (najlepsza jest pszenna typ 500) zawsze przesiewamy, aby ją napowietrzyć i pozbawić wszelkich zanieczyszczeń.
- Przygotowanie każdego ciasta drożdżowego rozpoczynamy od sporządzenia rozczynu. Przepis na rozczyn znajduje się tutaj: rozczyn drożdżowy. Jeśli rozczyn nie urósł, nie warto łączyć go z resztą ciasta, gdyż prawdopodobnie drożdże były już zwietrzałe.
- Ciasto drożdżowe najlepiej jest wyrabiać ręcznie. Wyrabia się je tak długo, aż zacznie odrywać się od ręki i miski. Im dłużej będziemy je zagniatać, tym będzie ono smaczniejsze, bowiem podczas wyrabiania wytwarza się gluten, który jest niezbędny do uzyskania odpowiedniej konsystencji ciasta.
- By drożdże mogły się rozmnażać (dzielić przez pączkowanie), wymagają niewielkiej ilości tlenu jaką zapewniamy im poprzez napowietrzanie mąki (przesianie nad stolnicą) i energiczne zagniatanie ciasta.
- Po wyrobieniu przekładamy ciasto do wysmarowanej oliwą miski i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, koniecznie przykryte ściereczką. Ciasto powinno podwoić swoją objętość (przyspieszymy ten proces wstawiając miskę z ciastem do ciepłej wody lub układając ją blisko piekarnika).
- Można również przedłużyć czas wyrastania ciasta, odstawiające je do lodówki. Metoda ta sprawia, że jest ono smaczniejsze i delikatniejsze. Zarobione ciasto przenosimy do natłuszczonej miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki na całą noc. Następnego dnia zarabiamy je i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia.
- Ciasto drożdżowe wkładamy zawsze do nagrzanego piekarnika. Tutaj drożdże już nie pracują, bowiem giną w temperaturze 50-60*C.
- W piekarniku (pod wpływem ciepła) gazy zawarte w cieście (m.im. dwutlenek węgla) zwiększają swą objętość, a woda i alkohol parują unosząc ciasto. Proces zwiększania objętości zostaje zahamowany w momencie, gdy pojawi się na jego powierzchni skórka, a wewnątrz białko ulegnie ścięciu.
- Każdy wypiek wymaga innej temperatury pieczenia (bułeczki i ciasta drożdżowe: 180*C, chleby: 200-250*C, bagietki: 220*C) . Warto jednak zapamiętać, że zbyt wysoka temperatura powoduje utworzenie się na wierzchu ciasta skorupy, która uniemożliwia jego wyrośniecie. Zbyt niska z kolei sprawia, że ciasto mocno wyrasta, a po upieczeniu jest blade i niesmaczne.
- Po upieczeniu należy wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki, pozostawiając w nim ciasto jeszcze przez kilkanaście minut. Zbyt szybkie wyjęcie ciasta z piekarnika może skończyć się zakalcem.
- Upieczone ciasto wyjmujemy z formy dopiero po kliku minutach i odstawiamy je do wystygnięcia.
Oto kilka przepisów z wykorzystaniem ciasta drożdżowego:
Bardzo przydatna notatka :)
OdpowiedzUsuńChciałbym zapytać czy przerosniecie ciasta przy pierwszym wyrastaniu ma wypływ na jego walory smakowe? Nie wiem czy dość zrozumiałe zadałem pytanie, wiec wyjaśnię : czasami po wyrobieniu ciasta zostawiam go w cieple na dłużej (zazwyczaj niechcący przez zapomnienie) potrafi zwiększyć swoją objętość nawet 4 krotnie. Czy to bardzo źle? Czy raczej nie ma to znaczenia? Drugiego wyrastania juz pilnuje.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Gratuluję wspaniałego bloga i pozdrawiam :)
Przerośnięte ciasto może być lekko kwaśne i takie mocniej "drożdżowe" w smaku. Może też opaść podczas pieczenia. Czas wyrastania jest bardzo różny - zależy między innymi od temperatury otoczenia. Ja, jeśli nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu (z reguły tak jest, bo w tygodniu piekę bułki i ciasta przed pracą), ustawiam miskę z ciastem drożdżowym na piekarniku, który się rozgrzewa. Ciasto wyrasta w pół godziny. Ja dość rzadko pozwalam ciastu wyrastać podwójnie (ze względu na brak czasu właśnie), ale nie zauważyłam, żeby wiele na tym traciło.
OdpowiedzUsuń