ZAKWAS ŻYTNI
Składniki:
- 2 szklanki mąki żytniej
- 2 szklanki wody
ponadto:
- słoik (litrowy)
- folia aluminiowa
Dzień pierwszy (godzina 9:00).
Do słoika wsypujemy 1/2 szklanki mąki żytniej i wlewamy 1/2 szklanki wody (przegotowanej, ale letniej). Mieszamy całość drewnianą łyżką. Ciasto powinno być jednolite, bez grudek, konsystencją musi przypominać ciasto na racuchy. Przykrywamy słoik folią aluminiową i odstawiamy w ciepłe miejsce (w lecie może stać nawet na stole, zimą najlepiej umieścić go w okolicy kaloryfera). Po 12 godzinach (21:00) mieszamy ciasto ponownie, znów owijamy folią i odstawiamy w to samo, nagrzane miejsce.
Dzień drugi (godzina 9:00).
Dokarmiamy zakwas dodając taką samą ilość mąki i wody jak w dniu pierwszym. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy. Po 12 godzinach (21:00) mieszamy ciasto ponownie, znów owijamy folią i odstawiamy w to samo, nagrzane miejsce na noc
Dzień trzeci (godzina 9:00).
Robimy dalej to samo, czyli dosypujemy mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto. Po 12 godzinach mieszamy i przykrywamy.Dzień czwarty (godzina 9:00).
Robimy dalej to samo, czyli dosypujemy mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto.
Po około 5 godzinach zakwas jest gotowy. Możemy upiec na nim nasz pierwszy chleb.
Do pieczenia nie zużywamy całego zakwasu. 3 łyżki zakwasu odkładamy do słoika i wstawiamy do lodówki. Wykorzystamy go przy pieczeniu następnego chleba. Przy każdym kolejnym pieczeniu, odkładamy trochę zakwasu do słoika i wkładamy do lodówki. Z góry najlepiej słoik przykryć folią, aby zakwas nie wysychał. Nie należy jednak zakręcać go szczelnie pokrywką, ponieważ zakwas będzie jeszcze przez jakiś czas aktywny. Następnie pod wpływem zimna zakwas zostaje uśpiony. Bez dokarmiania przeżyje w lodówce 7-10 dni. Jeśli nie zamierzamy piec chleba przez dłuższy czas, to pamiętajmy, aby zakwas dokarmić mniej więcej raz na tydzień.
Jeśli planujemy piec chleb codziennie, najlepiej pozostawić zakwas gdzieś w kuchni i dokarmiać go co 24 godziny (1/2 szklanki mąki i 1/2 szklanki letniej wody).
Zakwas dokarmiamy zawsze przed pieczeniem. W tym celu wyjmujemy go z lodówki, mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Po tym czasie dodajemy 1/2 szklanki mąki i 1/2 szklanki letniej wody. Słoik odstawiamy na 1-2 godziny w ciepłe miejsce (lub krócej jeśli zacznie się pienić). Po tym czasie znowu jest aktywny. Odbieramy ilość zakwasu potrzebną do upieczenia chleba, a resztę w słoiku wkładamy do lodówki.
Bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńSkorzystam z niego napewno nie raz :)
Czekam na jakieś foty Twoich wypieków na moim zakwasie :-)
UsuńJest trochę pracy, ale warto :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to ten "stwór" rośnie sam, więc aż tak dużo pracy nie ma ;-) Trzeba tylko o nim pamiętać.
UsuńDziwna kombinacja :) trza spróbować :P
OdpowiedzUsuńObowiązkowo ;-)
UsuńA można zrobić go mniej? Chciałabym upiec w keksówce, żeby tylko spróbować
OdpowiedzUsuńPewnie.Możesz zmniejszać i zwiększać dowolnie ilość składników. Zrób wtedy zakwas w mniejszym słoiku (np. półlitrowym). Pamiętaj tylko, że muszą być zachowane proporcje mąka:woda i że ciasto musi przypominać konsystencją gęste ciasto racuchowe (gęstość regulujemy wodą-jeśli ciasto jest zbyt gęste lub mąką-zbyt rzadkie).
UsuńO i z tego przepisu też skorzystam, ciekawe czy tym razem mi się uda. Zakwasy mnie nie kochają. :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ten mój zakwas nie był jakiś bardzo wymagający. Wystarczy umieścić słoik na lekko ciepłym kaloryferze lub obok i powinno wszystko wyjść :-)
Usuń